poniedziałek, 29 stycznia 2018

Bystre oczko, czyli ćwiczymy liczebniki

Znacie grę BYSTRE OCZKO? Jest to gra na spostrzegawczość i refleks - na dużej planszy znajdują się porozsypywane przeróżne obrazki. Gracze mają do dyspozycji małe kartoniki, a na każdym z nich jeden obrazek. Gracz wykłada kartonik, zadaniem reszty jest jak najszybsze odnalezienie ilustracji na dużej planszy. Miałam okazję poznać tę grę podczas dyżurów na świetlicy i już od początku miałam na nią chrapkę. Wiedziałam, że prędzej czy później wykorzystam ją na niemieckim.

Ostatnio nadszedł ten moment – stworzyłam własną grę wzorowaną na bystrym oczku na wyćwiczenie liczebników. Na planszy umieściłam liczby od 1 do 100 w różnych wzorach, a następnie wydrukowałam je w nieco większym formacie i zalaminowałam.


Możecie pobrać planszę w 4 częściach ( cz.1, cz.2, cz.3, cz.4) oraz plik pdf z liczbami do wycięcia (liczby).

Jak graliśmy?
Siadaliśmy na podłodze w kółku, tak aby każdy uczeń miał taki sam dostęp do gry (przy mniejszej ilości uczniów można spokojnie zasiąść przy ławce). Ja wykładałam wycięte kółeczka, a uczniowie szukali danej liczby na planszy. Kto pierwszy ją wypatrzył, kładł palec na danym kółeczku i musiał nazwać liczebnik w j. niemieckim. Jeśli zrobił to dobrze, otrzymywał kartonik. Jeśli coś poszło nie tak, musiał odczekać jedną rundę i powracał do gry. Jeżeli ktoś położył palec na nieodpowiednim liczebniku, nie mógł już brać udziału w danej rozgrywce (czyli w szukaniu tej konkretnej liczby – nie w całej grze :)) Tę samą zasadę wprowadziły same dzieciaki w przypadku, gdy ktoś zasłaniał reszcie planszę, wodząc palcem w poszukiwaniu obrazka. Uczeń, który zebrał najwięcej liczebników, wygrywał.

W jednej z klas postanowiliśmy zrobić rywalizację – nastawialiśmy stoper na 2 minuty i sprawdzaliśmy, kto odszuka i nazwie w tym czasie najwięcej liczebników.


Efekt? Po jednej godzinie z bystrym oczkiem liczebniki zostały opanowane! A w sumie szkoda, bo miałam w zanadrzu jeszcze kilka fajnych ćwiczeń 😃

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz